W ostatnich latach europejski rynek e-commerce znalazł się pod wpływem dynamicznie rozwijających się platform zakupowych pochodzących z Chin. Temu i Shein, jako przedstawiciele nowej fali globalnych marketplace’ów, zyskały miliony użytkowników na całym świecie, w tym również w Unii Europejskiej. Kluczem do ich sukcesu okazały się niskie ceny, szybkie dostawy, eliminacja pośredników oraz bezpośrednie połączenie z producentami. Jednak za tym błyskawicznym rozwojem stoją również kontrowersje i pytania dotyczące jakości produktów, warunków ich produkcji oraz przejrzystości działania platform.
W odpowiedzi na rosnące zagrożenia i problemy związane z zakupami na tego typu stronach, Unia Europejska wprowadziła nowe przepisy – Digital Services Act (DSA), czyli Ustawę o Usługach Cyfrowych. Jej celem jest zapewnienie większej ochrony konsumentom, uregulowanie funkcjonowania dużych platform internetowych i wprowadzenie zasad uczciwej konkurencji w cyfrowym świecie.
W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej temu, czym są platformy Temu i Shein, na czym polega nowa unijna regulacja, jak wyglądają strategie chińskich marketplace’ów oraz jakie scenariusze rozwoju mogą czekać je w Europie. W dobie rosnącej cyfryzacji i globalizacji handlu, temat ten nabiera szczególnego znaczenia zarówno dla konsumentów, jak i dla przedsiębiorców działających w sektorze e-commerce.
Z wpisu dowiesz się:
- Czym jest Temu?
- Czym jest Shein?
- Czym jest Ustawa o Usługach Cyfrowych?
- Jakie strategie na rozwój mają Chińskie marketplace?
- Jaka jest przyszłość Chińskich portali marketplace w Europie?
Jakie znaczenie ma Temu na rynku europejskim
Temu to jedna z najszybciej rozwijających się platform e-commerce na świecie, która w bardzo krótkim czasie zdobyła znaczącą pozycję również na rynku europejskim. Dzięki agresywnej strategii cenowej, bezpośredniemu modelowi sprzedaży oraz ogromnej różnorodności produktów, platforma przyciąga coraz większe grono konsumentów z krajów Unii Europejskiej. Klienci doceniają Temu za bardzo niskie ceny, darmową dostawę oraz szeroki asortyment obejmujący odzież, elektronikę, kosmetyki, akcesoria domowe i wiele innych kategorii.
Temu działa w modelu D2C (Direct-to-Consumer), co oznacza, że produkty oferowane są bez pośredników, bezpośrednio od producentów, głównie z Chin. Dzięki temu firma może kontrolować łańcuch dostaw, optymalizować koszty i błyskawicznie reagować na potrzeby rynku. Ten model sprzedaży pozwala również na skrócenie czasu wprowadzenia nowego produktu do obiegu, co w przypadku e-commerce ma kluczowe znaczenie.
Warto podkreślić, że Temu nie ogranicza się wyłącznie do świata online. Otworzenie pierwszego sklepu stacjonarnego w Warszawie jest wyraźnym sygnałem, że firma planuje trwałą obecność w Europie i szuka sposobów na zwiększenie lojalności klientów poprzez doświadczenia zakupowe offline. To także element budowania zaufania w regionie, gdzie konsumenci wciąż cenią możliwość osobistego kontaktu z produktem.
Rozwój Temu w Europie wpisuje się w szerszy trend globalizacji e-commerce, ale jednocześnie wywołuje niepokój wśród lokalnych detalistów oraz europejskich producentów, którzy nie są w stanie konkurować cenowo z masową produkcją chińską. Popularność Temu sprawia, że europejscy konsumenci częściej sięgają po tańsze alternatywy z Azji, co ma bezpośredni wpływ na strukturę rynku detalicznego i może długofalowo zmienić układ sił w handlu internetowym w Europie.
W kontekście unijnych regulacji, Temu, jako Very Large Online Platform (VLOP), staje się także jednym z kluczowych podmiotów podlegających nadzorowi na mocy DSA. To pokazuje, że platforma nie tylko zdobyła uwagę konsumentów, ale także znalazła się w centrum zainteresowania europejskich regulatorów, którzy muszą teraz odpowiedzieć na wyzwania związane z jakością, bezpieczeństwem i uczciwością handlu na tak masową skalę.
Jakie znaczenie ma Shein na rynku europejskim
Shein to globalna platforma sprzedażowa, która zdobyła dominującą pozycję w segmencie modowej sprzedaży internetowej na rynku europejskim. Jej model działania opiera się na niezwykle efektywnym systemie produkcji on-demand, błyskawicznej reakcji na zmieniające się trendy i wyjątkowo agresywnej polityce cenowej. Dzięki tym cechom Shein przyciągnęło ogromną grupę młodych konsumentów, w szczególności z pokolenia Z i millenialsów, którzy szukają modnych ubrań za niewielką cenę.
Znaczenie Shein na rynku europejskim rośnie z każdym rokiem, ponieważ firma potrafi skutecznie wykorzystywać kanały social media i współpracę z influencerami do kreowania pożądania na nowe kolekcje. Jej działania są niezwykle intensywne, a kampanie marketingowe często dostosowane do lokalnych rynków. To pozwala platformie na utrzymanie silnej obecności w świadomości klientów, niezależnie od kraju. Shein stał się symbolem szybkiej mody w modelu ultra fast fashion, gdzie nowe kolekcje pojawiają się niemal codziennie, a dostępność produktów jest ograniczona, co wywołuje poczucie pilności i zachęca do impulsywnych zakupów.
Platforma zdobyła pozycję jednego z największych sprzedawców mody online w Europie, wywierając silną presję konkurencyjną na lokalne marki i sieci handlowe. Tradycyjne sklepy odzieżowe nie są w stanie konkurować z tempem produkcji Shein ani z jej zdolnością do analizy danych i personalizacji oferty w czasie rzeczywistym. To przekłada się na przemodelowanie rynku modowego w UE, gdzie udział platform cyfrowych rośnie kosztem sprzedaży stacjonarnej.
Równocześnie rośnie jednak liczba zastrzeżeń wobec działalności Shein. Coraz więcej organizacji konsumenckich i instytucji nadzorczych w UE wskazuje na problemy związane z jakością produktów, obecnością substancji toksycznych w odzieży dziecięcej, brakiem przejrzystości w zakresie pochodzenia materiałów oraz warunków produkcji. W opinii wielu ekspertów, model biznesowy Shein rodzi pytania o zrównoważony rozwój, etykę w produkcji oraz wpływ na środowisko i prawa pracownicze.
Z punktu widzenia unijnych regulatorów, Shein – jako Very Large Online Platform (VLOP) – podlega pod nowe wymogi wynikające z Ustawy o Usługach Cyfrowych (DSA). Oznacza to konieczność wdrożenia większej przejrzystości działania algorytmów, wzmocnienia ochrony danych użytkowników oraz przeciwdziałania nieuczciwym praktykom handlowym. Dla Shein, jako jednego z najbardziej wpływowych graczy na rynku e-commerce w Europie, oznacza to konieczność redefinicji wielu aspektów operacyjnych i technologicznych, aby dostosować się do nowych warunków regulacyjnych.
Znaczenie Shein w Europie to nie tylko kwestia rosnącej sprzedaży, ale również rola, jaką platforma ta odgrywa w przekształcaniu modelu konsumpcji, redefinicji cenowych oczekiwań klientów i wyznaczaniu nowego tempa w modzie internetowej. Jednak w miarę jak europejscy konsumenci i instytucje zaczynają oczekiwać wyższych standardów etycznych i jakościowych, przyszłość Shein w Unii Europejskiej będzie w coraz większym stopniu zależała od jej zdolności do adaptacji i przestrzegania wspólnych wartości rynku wewnętrznego.
Kontrole chińskich marketplace w Europie
W ostatnich latach chińskie platformy sprzedażowe, takie jak Temu i Shein, znalazły się w centrum zainteresowania europejskich regulatorów oraz organizacji konsumenckich. Intensywna ekspansja tych serwisów na rynek Unii Europejskiej, połączona z niezwykle niskimi cenami i błyskawicznym tempem dostaw, wywołała falę pytań o jakość, bezpieczeństwo i uczciwość oferowanych produktów oraz przejrzystość stosowanych praktyk handlowych.
Główne powody wzmożonych kontroli to rosnąca liczba skarg konsumenckich dotyczących niskiej jakości produktów, braku zgodności z europejskimi normami bezpieczeństwa, a także manipulacyjnych technik sprzedaży, które mogą naruszać prawa użytkowników. W szczególności alarmujące okazały się doniesienia o obecności toksycznych substancji chemicznych w dziecięcej odzieży oraz o nieprawidłowościach w oznaczaniu składów materiałów czy procesie produkcji.
W odpowiedzi na te zagrożenia organy nadzoru rynku w wielu krajach UE, wspierane przez Komisję Europejską, zaczęły intensyfikować działania kontrolne. Przeprowadzane są testy laboratoryjne produktów zamawianych z chińskich platform, weryfikowana jest zgodność towarów z europejskimi regulacjami, a także sprawdzane są mechanizmy działania algorytmów, które wpływają na wyniki wyszukiwania i decyzje zakupowe konsumentów.
Dużą rolę w tych działaniach odgrywają również organizacje konsumenckie, takie jak belgijskie Test Achats czy polskie PSK – Polskie Stowarzyszenie Konsumentów, które regularnie informują opinię publiczną o zagrożeniach związanych z zakupami na Temu i Shein. Ich raporty wskazują nie tylko na problemy jakościowe, ale także na trudności w składaniu reklamacji, brak transparentności polityki zwrotów oraz ograniczony kontakt z obsługą klienta.
Warto zaznaczyć, że intensyfikacja kontroli nie jest wyłącznie reakcją na pojedyncze przypadki nieprawidłowości, lecz częścią szerszej strategii Unii Europejskiej, której celem jest wzmocnienie ochrony konsumentów w środowisku cyfrowym. W tym kontekście przyjęcie Ustawy o Usługach Cyfrowych (DSA) oraz wprowadzenie klasyfikacji Very Large Online Platforms (VLOP) stanowi odpowiedź na realne wyzwania związane z działalnością największych globalnych marketplace’ów.
Chińskie platformy e-commerce muszą się teraz zmierzyć z rosnącą presją ze strony unijnych organów nadzoru, które wymagają nie tylko przestrzegania lokalnych przepisów, ale również aktywnego przeciwdziałania ryzykom związanym z handlem transgranicznym. Przyszłość takich podmiotów w Europie zależeć będzie od ich zdolności do wdrożenia realnych zmian w zakresie jakości, bezpieczeństwa i transparentności – zarówno w ofercie produktowej, jak i w sposobie prowadzenia działalności online.
Ustawa o Usługach Cyfrowych
Ustawa o Usługach Cyfrowych, znana szerzej jako Digital Services Act (DSA), to jeden z najważniejszych aktów prawnych ostatnich lat w obszarze regulacji rynku cyfrowego w Unii Europejskiej. Została przyjęta w odpowiedzi na rosnące znaczenie platform internetowych, które coraz częściej wpływają na zachowania konsumentów, sposób komunikacji oraz funkcjonowanie całych sektorów gospodarki. Celem DSA jest stworzenie bezpieczniejszego, bardziej przejrzystego i sprawiedliwego środowiska online dla wszystkich użytkowników w UE.
Nowe przepisy mają kluczowe znaczenie w kontekście działalności takich platform jak Temu i Shein, które w krótkim czasie zdobyły ogromny zasięg i zaczęły dominować w wielu segmentach rynku e-commerce. DSA wprowadza konkretne obowiązki dla dużych platform, mające na celu ochronę konsumentów przed nieuczciwymi praktykami, manipulacją algorytmiczną oraz ryzykiem związanym z zakupem niebezpiecznych lub niskiej jakości produktów.
Jednym z filarów ustawy jest wymóg transparentności działania algorytmów rekomendujących produkty i treści. Platformy handlowe, które wpływają na decyzje zakupowe milionów użytkowników, będą musiały jasno informować, na jakiej podstawie wyświetlane są wyniki wyszukiwania i reklamy. Ma to na celu eliminację manipulacyjnych technik sprzedaży oraz zwiększenie świadomości konsumentów na temat mechanizmów funkcjonowania platform.
DSA kładzie także nacisk na usuwanie nielegalnych treści i produktów, w tym towarów niezgodnych z przepisami UE dotyczącymi bezpieczeństwa, ochrony zdrowia i środowiska. Platformy będą zobowiązane do wdrożenia procedur szybkiego reagowania na zgłoszenia dotyczące takich treści, a także do udostępnienia użytkownikom przejrzystych informacji na temat możliwości dochodzenia swoich praw.
Kolejnym ważnym aspektem DSA jest zwiększenie odpowiedzialności platform za dane osobowe użytkowników. W świetle rosnącej liczby przypadków wycieków danych oraz ataków hakerskich, unijne regulacje nakładają obowiązek stosowania zaawansowanych zabezpieczeń oraz pełnej zgodności z RODO. Oznacza to, że firmy takie jak Shein czy Temu muszą dostosować swoje systemy do standardów europejskich w zakresie prywatności i ochrony danych.
Warto również podkreślić, że DSA wprowadza zasady odpowiedzialności platform za szkody wyrządzone konsumentom, w przypadku gdy platforma nie dopełniła swoich obowiązków w zakresie nadzoru nad oferowanymi produktami czy usługami. Dla firm działających globalnie, takich jak chińskie marketplace’y, oznacza to konieczność gruntownego przeorganizowania wielu procesów biznesowych, a także nawiązania ściślejszej współpracy z organami regulacyjnymi w Europie.
Ustawa o Usługach Cyfrowych stanowi przełom w podejściu do regulacji handlu internetowego w UE. Jej wprowadzenie to wyraźny sygnał, że Unia nie zamierza tolerować braku przejrzystości, nieuczciwych praktyk i zagrożeń wynikających z masowej sprzedaży towarów spoza Europy. Dla konsumentów oznacza to większe bezpieczeństwo, dla lokalnych przedsiębiorstw – bardziej wyrównane warunki konkurencji, a dla globalnych platform – obowiązek dostosowania się do najwyższych standardów funkcjonowania w europejskiej przestrzeni cyfrowej.
Very Large Online Platforms (VLOP)
Wraz z wejściem w życie Ustawy o Usługach Cyfrowych (DSA) wprowadzono nowe pojęcie prawne, które ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania największych graczy na rynku cyfrowym. Mowa o kategorii Very Large Online Platforms (VLOP), czyli bardzo dużych platform internetowych, które ze względu na liczbę użytkowników, zasięg oraz wpływ na rynek cyfrowy, podlegają szczególnym obowiązkom regulacyjnym w Unii Europejskiej.
Status VLOP nadawany jest platformom, które przekraczają próg 45 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie na terenie Unii Europejskiej. Oznacza to, że ich działalność ma potencjalnie systemowy wpływ na debatę publiczną, ochronę konsumentów, konkurencję rynkową oraz stabilność informacyjną. Platformy takie, jak Temu i Shein, które osiągnęły imponującą skalę działalności w bardzo krótkim czasie, zostały już objęte tą klasyfikacją i muszą działać w zgodzie z dodatkowymi, restrykcyjnymi zasadami.
Dla platform oznacza to przede wszystkim obowiązek przejrzystości algorytmicznej, czyli ujawnienia kryteriów, na podstawie których treści i produkty są prezentowane użytkownikom. To odpowiedź na rosnące obawy dotyczące manipulacji zakupowych oraz personalizacji ofert w sposób, który może zniekształcać wolność wyboru konsumenta. Platformy VLOP muszą również wdrażać systemy oceny ryzyk systemowych, które mogą wynikać z ich działalności – mowa tu m.in. o ryzyku rozpowszechniania dezinformacji, promowania szkodliwych treści czy wprowadzania użytkowników w błąd co do jakości lub bezpieczeństwa produktów.
Kolejnym wymogiem jest prowadzenie niezależnych audytów, które mają na celu ocenę zgodności działań platform z przepisami DSA. Oznacza to konieczność zapewnienia zewnętrznego nadzoru nad funkcjonowaniem systemów rekomendacji, polityką moderowania treści oraz mechanizmami reklamowymi. Platformy VLOP muszą także zapewnić łatwe mechanizmy składania skarg przez użytkowników, a także szybko i skutecznie reagować na zgłoszenia dotyczące nielegalnych produktów czy naruszeń praw konsumenckich.
W kontekście handlu elektronicznego, status VLOP nakłada również na takie platformy obowiązek zapewnienia większego bezpieczeństwa produktów oferowanych w ramach ich serwisów. To szczególnie istotne w przypadku marketplace’ów, które obsługują tysiące sprzedawców i miliony transakcji dziennie. Platformy muszą zapewnić, że sprzedawane towary spełniają unijne normy jakości, są zgodne z przepisami dotyczącymi zdrowia i bezpieczeństwa oraz nie zawierają zakazanych substancji chemicznych.
Wprowadzenie kategorii Very Large Online Platforms to istotny krok w kierunku cyfrowej odpowiedzialności. Unia Europejska wyraźnie podkreśla, że rozmiar i wpływ platformy wiąże się z proporcjonalnym poziomem odpowiedzialności. Dla takich firm jak Temu i Shein oznacza to, że nie mogą już działać na rynku unijnym jedynie jako pośrednicy handlowi. Muszą aktywnie angażować się w zapewnienie transparentności, ochrony konsumentów i przestrzegania europejskich wartości.
Dla konsumentów oznacza to lepszą ochronę przed nieuczciwymi praktykami, a dla lokalnych sprzedawców – bardziej sprawiedliwe warunki konkurencji. Klasyfikacja VLOP stanowi więc fundament nowego ładu cyfrowego, który ma na celu zrównoważenie dynamicznego rozwoju rynku z potrzebą utrzymania wysokich standardów jakości, bezpieczeństwa i odpowiedzialności.
Gdzie składać skargi konsumenckie
Wraz ze wzrostem popularności platform takich jak Temu i Shein, coraz więcej konsumentów w Unii Europejskiej napotyka problemy związane z jakością zamawianych produktów, niejasnymi zasadami zwrotów, długim czasem dostawy czy brakiem przejrzystości w zakresie ochrony danych osobowych. Dodatkowo niektóre zakupy wiążą się z ryzykiem zdrowotnym, szczególnie w przypadku odzieży zawierającej substancje toksyczne lub produktów niespełniających unijnych norm bezpieczeństwa. W takich sytuacjach konsumenci mają prawo dochodzić swoich roszczeń i zgłaszać nieprawidłowości odpowiednim instytucjom.
Pierwszym miejscem, gdzie warto zgłosić swoje zastrzeżenia, są krajowe organizacje konsumenckie, które zajmują się monitorowaniem rynku oraz wspieraniem praw konsumentów. W Polsce głównym podmiotem odpowiedzialnym za takie działania jest Polskie Stowarzyszenie Konsumentów (PSK). Organizacja ta oferuje pomoc prawną, prowadzi działania edukacyjne i interweniuje w przypadkach naruszeń praw klientów, zwłaszcza gdy dotyczą one zakupów transgranicznych lub internetowych. PSK analizuje także skargi zbiorowe, co pozwala identyfikować powtarzające się problemy na konkretnych platformach.
Na poziomie unijnym ważną rolę odgrywa również BEUC – Europejska Organizacja Konsumentów, która skupia krajowe stowarzyszenia z różnych państw członkowskich. BEUC prowadzi dialog z Komisją Europejską oraz nadzoruje działalność największych platform cyfrowych pod kątem zgodności z przepisami europejskimi. To właśnie na podstawie analiz i zgłoszeń BEUC często podejmowane są decyzje o wszczęciu dochodzeń wobec globalnych podmiotów naruszających prawa konsumentów w Europie.
Konsumenci mogą również zgłaszać swoje problemy do Europejskiego Centrum Konsumenckiego (ECC-Net), które pomaga w rozwiązywaniu sporów między klientami a zagranicznymi sklepami internetowymi działającymi w UE. Centrum działa bezpłatnie i pomaga konsumentom dochodzić roszczeń, np. w sytuacjach odmowy zwrotu środków, wysyłki niezgodnych towarów czy nieuczciwego naliczania opłat celnych.
W przypadku poważnych naruszeń, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa, możliwe jest również zgłoszenie sprawy do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Urząd ten może wszcząć postępowanie wobec zagranicznego podmiotu, jeżeli jego działania naruszają zbiorowe interesy konsumentów na terenie Polski.
Dzięki nowym przepisom zawartym w Ustawie o Usługach Cyfrowych (DSA), konsumenci będą mieli dodatkowe narzędzia do egzekwowania swoich praw. Platformy takie jak Temu i Shein, które zostały uznane za Very Large Online Platforms (VLOP), mają obowiązek stworzenia prostych i skutecznych mechanizmów zgłaszania naruszeń oraz reagowania na skargi użytkowników w określonym czasie. Nieprzestrzeganie tych obowiązków może skutkować karami finansowymi, co daje konsumentom silniejszą pozycję w relacjach z dużymi marketplace’ami.
Rosnąca liczba zgłoszeń i skarg wskazuje na potrzebę świadomego podejścia do zakupów online. Konsumenci nie są już biernymi odbiorcami usług, ale aktywnymi uczestnikami rynku cyfrowego, którzy mają prawo oczekiwać uczciwego traktowania, przejrzystych zasad oraz możliwości szybkiego dochodzenia swoich roszczeń. Działania organizacji konsumenckich i unijnych instytucji nadzorczych odgrywają w tym procesie kluczową rolę.
Techniki zdobywania klientów przez chińskie portale marketplace
Chińskie platformy sprzedażowe, takie jak Temu i Shein, odniosły globalny sukces dzięki wyjątkowo skutecznym i nowatorskim metodom pozyskiwania i utrzymywania klientów. W odróżnieniu od tradycyjnych europejskich modeli sprzedaży, chińskie marketplace’y wykorzystują zaawansowane technologie, dane behawioralne oraz silnie angażujące mechanizmy cyfrowe, które nie tylko przyciągają uwagę użytkowników, ale też wpływają na ich decyzje zakupowe w sposób trudny do przewidzenia dla konkurencji.
Jedną z najbardziej charakterystycznych strategii stosowanych przez chińskie portale jest gamifikacja procesu zakupowego. Platformy wykorzystują elementy znane z gier komputerowych, takie jak koła fortuny, zdobywanie punktów, nagrody za codzienne logowanie czy ograniczone czasowo promocje, aby zwiększyć zaangażowanie klientów. Tego rodzaju mechanizmy mają silny wpływ psychologiczny, wywołując poczucie pilności, nagrody i rywalizacji. Użytkownik, który regularnie korzysta z aplikacji, jest nagradzany rabatami, kuponami lub dostępem do specjalnych ofert, co skutecznie skłania go do powtarzania zakupów.
Innym kluczowym elementem jest personalizacja oferty. Chińskie platformy analizują zachowanie użytkownika w czasie rzeczywistym, dostosowując wyświetlane produkty do jego preferencji, historii przeglądania czy lokalizacji. Zaawansowane algorytmy rekomendacji sprawiają, że konsument otrzymuje ofertę niemal szytą na miarę, co zwiększa szanse na dokonanie zakupu. Taka personalizacja odbywa się jednak często w sposób nieprzejrzysty, co stanowi przedmiot krytyki ze strony regulatorów i organizacji konsumenckich w UE.
Niezwykle istotną rolę w strategii chińskich marketplace’ów odgrywa również marketing w mediach społecznościowych. Platformy takie jak Shein budują swoje imperium na współpracy z mikroinfluencerami, którzy promują produkty w sposób naturalny i autentyczny w oczach odbiorców. Poprzez kampanie na TikToku, Instagramie czy YouTubie, marki tworzą społeczność lojalnych klientów, którzy identyfikują się z ich stylem życia i estetyką. Temu natomiast inwestuje ogromne środki w reklamy wyświetlane w aplikacjach mobilnych oraz działania remarketingowe, które przypominają użytkownikom o porzuconych koszykach i niezrealizowanych zamówieniach.
Kolejną skuteczną metodą zdobywania klientów jest ekstremalnie niska bariera wejścia cenowego. Produkty dostępne na chińskich platformach są często kilkukrotnie tańsze niż ich europejskie odpowiedniki, co przyciąga klientów wrażliwych na cenę. Cena staje się tu nie tylko zachętą, ale również narzędziem do zdobycia danych i budowy ogromnej bazy użytkowników. Nawet jeśli marża z pojedynczego zakupu jest minimalna, to skala działania rekompensuje te straty, a dane zebrane od klientów stanowią kapitał, który wykorzystywany jest do dalszego rozwoju.
Nie bez znaczenia pozostaje też strategia natychmiastowego skalowania, polegająca na ekspansji do wielu krajów jednocześnie z wykorzystaniem zautomatyzowanych systemów obsługi zamówień i logistyki. Dzięki efektywnej współpracy z globalnymi partnerami logistycznymi, platformy mogą oferować bezpłatną dostawę nawet przy bardzo niskich wartościach koszyka, co dodatkowo zachęca do zakupów.
Wszystkie te techniki razem tworzą niezwykle skuteczny system przyciągania, angażowania i monetyzowania użytkownika, którego trudno porównać z tradycyjnymi modelami e-commerce w Europie. Sukces chińskich marketplace’ów nie jest więc przypadkiem, lecz efektem precyzyjnie zaplanowanej strategii cyfrowej, której celem jest maksymalne wykorzystanie technologii, danych i zachowań konsumenckich. To właśnie ta kombinacja stawia Temu i Shein w roli liderów nowoczesnego handlu online i wyznacza kierunki, które będą musieli brać pod uwagę również europejscy sprzedawcy.
Rozwój Temu i Shein
Dynamiczny rozwój platform Temu i Shein to jedno z najbardziej znaczących zjawisk ostatnich lat na globalnym rynku e-commerce. Obie marki, choć różnią się nieco profilem działalności, wyznaczyły nowy standard ekspansji, efektywności kosztowej oraz dostosowania się do potrzeb konsumentów w erze cyfrowej. Ich wzrost nie był dziełem przypadku, lecz efektem konsekwentnie realizowanej strategii opartej na innowacyjnych modelach operacyjnych, skali działania i perfekcyjnie dopasowanym marketingu.
Temu jako platforma należąca do chińskiego giganta PDD Holdings, zadebiutowała na rynkach międzynarodowych z wyraźnym celem – przełamania dotychczasowych granic cenowych i zaoferowania konsumentom najtańszych możliwych produktów, bez kompromisów w dostępności. W zaledwie kilkanaście miesięcy zdobyła dziesiątki milionów użytkowników w USA i Europie, stając się jednym z najczęściej pobieranych sklepów online. Jej model oparty na bezpośredniej współpracy z producentami pozwala wyeliminować pośredników, ograniczyć koszty i błyskawicznie reagować na potrzeby rynku.
Z kolei Shein rozwija się na innych zasadach, koncentrując się na sektorze szybkiej mody (ultra fast fashion). Sukces tej platformy opiera się na analizie danych w czasie rzeczywistym, dzięki czemu firma jest w stanie projektować, produkować i dostarczać nowe modele ubrań w zaledwie kilka dni. Shein działa globalnie, ale jednocześnie potrafi precyzyjnie lokalizować swoje kampanie marketingowe, dzięki czemu trafia do określonych grup demograficznych, budując silną więź z młodymi konsumentami. W 2023 roku firma zapowiedziała plany rozszerzenia swojej działalności poza kanały online i rozważała otwarcie punktów stacjonarnych w Europie, wzorując się na modelu omnichannel.
Ważnym aspektem rozwoju obu marek jest ich zdolność do natychmiastowego skalowania działalności. Dzięki wykorzystaniu zaawansowanych systemów zarządzania zamówieniami, logistyki i dystrybucji, Temu i Shein mogą błyskawicznie wejść na nowe rynki, dostosować ofertę do lokalnych preferencji, a jednocześnie utrzymać koszty operacyjne na minimalnym poziomie. Co więcej, obie platformy stale rozbudowują własną infrastrukturę technologiczną, inwestując w systemy sztucznej inteligencji i analiz big data, które umożliwiają lepsze zarządzanie doświadczeniem klienta i przewidywanie trendów zakupowych.
Rozwój Temu i Shein to także efekt ich agresywnej polityki promocyjnej, w której dominują kampanie oparte na współpracy z influencerami, reklamy w mediach społecznościowych, a także programy lojalnościowe i oferty typu „kup teraz – zapłać później”. Ten model komunikacji, często trudny do skopiowania przez europejskich detalistów, pozwala platformom chińskim budować lojalność i przyciągać nowych użytkowników z miesiąca na miesiąc.
Warto także zauważyć, że rozwój Temu i Shein nie ogranicza się jedynie do obszaru sprzedaży. Obie firmy rozbudowują zaplecze logistyczne, zwiększają liczbę magazynów w Europie oraz testują modele fulfillmentu, które mają skrócić czas dostawy i poprawić jakość obsługi klienta. Tego typu inwestycje świadczą o długofalowym podejściu do obecności na rynku europejskim.
Rozwój tych marek odbywa się jednak w cieniu rosnącej presji ze strony regulatorów i organizacji konsumenckich. Wraz z nadaniem im statusu Very Large Online Platforms (VLOP), zarówno Temu, jak i Shein będą musiały przystosować się do nowych realiów prawnych w Europie. W ich dalszym wzroście kluczowa będzie zdolność do połączenia efektywności operacyjnej z przejrzystością i zgodnością z przepisami UE.
Rozwój Temu i Shein to przykład transformacji, jaką przechodzi globalny e-commerce. Z platform eksperymentalnych stały się one potęgami, które zmieniają zasady gry i zmuszają zarówno regulatorów, jak i lokalnych graczy do nowego podejścia do handlu w cyfrowym świecie.
Strategie marketingowe chińskich marketplace’ów
Sukces takich platform jak Temu i Shein nie wynika wyłącznie z niskich cen i szerokiego asortymentu. Fundamentem ich błyskawicznego wzrostu i utrzymania się na szczycie globalnego e-commerce są innowacyjne i agresywne strategie marketingowe, które w wielu aspektach wyprzedzają podejście tradycyjnych europejskich sprzedawców. Chińskie marketplace’y opierają swoją strategię na zaawansowanej analizie danych, precyzyjnym targetowaniu oraz intensywnej obecności w cyfrowych kanałach komunikacji.
Jednym z kluczowych elementów ich sukcesu jest maksymalne wykorzystanie algorytmów i sztucznej inteligencji do personalizowania doświadczenia zakupowego. Zarówno Temu, jak i Shein analizują w czasie rzeczywistym dane dotyczące zachowania użytkownika, aby dostarczyć mu indywidualnie dopasowaną ofertę. Mechanizmy rekomendacji nie tylko sugerują produkty na podstawie historii przeglądania, ale również dynamicznie zmieniają treści na stronie głównej, kolejność wyświetlanych ofert i formę prezentacji, tak aby zwiększyć prawdopodobieństwo zakupu.
Social media odgrywają niezwykle ważną rolę w strategiach marketingowych chińskich platform. Shein stał się pionierem w budowaniu marki opartej na społeczności. Dzięki współpracy z mikroinfluencerami i twórcami treści z TikToka, Instagrama i YouTube’a, marka dociera do milionów młodych odbiorców, którzy nie tylko kupują produkty, ale też stają się częścią stylu życia promowanego przez platformę. Kampanie hashtagowe, wyzwania wideo i konkursy budują silną lojalność i poczucie przynależności do społeczności, co przekłada się na wzrost częstotliwości zakupów.
Temu natomiast wykorzystuje w swojej strategii tzw. performance marketing na ogromną skalę. Inwestuje znaczne środki w reklamy wyświetlane w aplikacjach mobilnych, sieciach reklamowych Google i na Facebooku. Często promuje oferty z darmową dostawą, bonami powitalnymi i dodatkowymi rabatami za polecanie znajomych. Te mechanizmy służą nie tylko do przyciągnięcia nowych klientów, ale również do budowania szybkiej bazy użytkowników, która stanowi podstawę dalszego skalowania biznesu.
Ważnym elementem strategii jest również gamifikacja – wprowadzanie do zakupów elementów znanych z gier, takich jak punkty lojalnościowe, koła losu, ograniczone czasowo oferty czy nagrody za aktywność. Takie zabiegi wywołują u użytkowników zaangażowanie emocjonalne i zwiększają ich skłonność do powrotu na platformę. Zakupy stają się doświadczeniem rozrywkowym, co diametralnie różni się od klasycznego modelu transakcyjnego.
Nie można też pominąć roli modele direct-to-consumer (D2C), który pozwala chińskim platformom omijać pośredników i oferować produkty w cenach niemożliwych do osiągnięcia dla lokalnych konkurentów. Jednocześnie ten model umożliwia pełną kontrolę nad łańcuchem dostaw i szybkość reagowania na zmieniające się trendy rynkowe. Dzięki temu zarówno Temu, jak i Shein mogą wprowadzać nowe kolekcje lub kategorie produktów w ciągu zaledwie kilku dni, podczas gdy tradycyjne marki potrzebują na to tygodni lub miesięcy.
Chińskie marketplace’y stosują również ekspansję lokalną z globalnym zapleczem technologicznym. Ich działania marketingowe są precyzyjnie dostosowane do języka, kultury i zwyczajów danego rynku, a jednocześnie korzystają z centralnie zarządzanych systemów analiz i optymalizacji. To połączenie lokalnego podejścia z globalną efektywnością pozwala im szybko zdobywać zaufanie użytkowników w Europie, a także dostosowywać ofertę do lokalnych uwarunkowań regulacyjnych i społecznych.
Podsumowując, strategie marketingowe chińskich marketplace’ów są silnie oparte na technologii, szybkości działania i głębokim zrozumieniu potrzeb użytkowników. Temu i Shein nie tylko sprzedają produkty, ale również budują złożone środowisko zakupowe, które angażuje, uczy, nagradza i uzależnia. To właśnie ten model – łączący personalizację, rozrywkę i oszczędność – redefiniuje współczesny handel online i wyznacza nowe standardy, do których muszą dostosować się europejscy gracze.
Problemy jakości i bezpieczeństwa produktów w chińskich marketplace’ach
Rosnąca popularność platform takich jak Temu i Shein w Europie pociąga za sobą nie tylko korzyści cenowe dla konsumentów, ale również coraz poważniejsze obawy dotyczące jakości i bezpieczeństwa oferowanych produktów. Z wielu niezależnych raportów wynika, że towary dostępne na chińskich marketplace’ach nie zawsze spełniają europejskie normy, a w niektórych przypadkach mogą nawet stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia użytkowników.
Jednym z najczęściej podnoszonych zarzutów są problemy z toksycznymi substancjami chemicznymi, wykrytymi w odzieży, akcesoriach czy produktach dziecięcych. Organizacje konsumenckie, takie jak belgijskie Test Achats czy polskie PSK, regularnie przeprowadzają testy laboratoryjne, które potwierdzają obecność ołowiu, kadmu czy ftalanów w ubraniach oferowanych przez Shein. W szczególności zaniepokojenie budzą produkty przeznaczone dla dzieci, które powinny spełniać najwyższe standardy bezpieczeństwa, a tymczasem zawierają substancje uznane w Unii Europejskiej za niebezpieczne i zakazane.
Problemy jakościowe dotyczą także materiałów, z jakich wykonane są produkty. Wielu konsumentów skarży się na nietrwałe tkaniny, wadliwe szwy, łatwe uszkodzenia mechaniczne oraz niezgodność zamówionych produktów z opisem lub zdjęciami w ofercie. Takie sytuacje prowadzą nie tylko do frustracji, ale także do utraty zaufania do platform i poczucia bycia wprowadzonym w błąd. Co więcej, trudności w uzyskaniu zwrotu pieniędzy lub reklamacji tylko potęgują negatywne doświadczenia klientów.
Kolejnym istotnym zagrożeniem są braki w oznakowaniu produktów. Wiele towarów sprzedawanych na chińskich marketplace’ach nie posiada odpowiednich etykiet, informacji o składzie, certyfikatach bezpieczeństwa czy kraju pochodzenia. Brak tych danych jest niezgodny z europejskimi przepisami i utrudnia konsumentom podejmowanie świadomych decyzji zakupowych. Dodatkowo, takie praktyki stawiają chińskie platformy w uprzywilejowanej pozycji wobec europejskich sprzedawców, którzy muszą spełniać szereg wymagań formalnych, zanim wprowadzą produkt do obrotu.
W świetle Ustawy o Usługach Cyfrowych (DSA) oraz klasyfikacji Temu i Shein jako Very Large Online Platforms (VLOP), odpowiedzialność za bezpieczeństwo oferowanych produktów nie może już być przerzucana wyłącznie na zewnętrznych sprzedawców. Platformy są zobowiązane do monitorowania i eliminowania nielegalnych oraz niebezpiecznych produktów, a także do reagowania na zgłoszenia konsumentów w określonych ramach czasowych. Brak działań w tym zakresie może skutkować sankcjami finansowymi i dalszym ograniczeniem działalności na terenie Unii Europejskiej.
Warto również zaznaczyć, że problemy jakości i bezpieczeństwa to nie tylko kwestia przepisów czy regulacji. W dłuższej perspektywie wpływają one na reputację marki, lojalność klientów oraz decyzje zakupowe. Konsument, który raz otrzyma wadliwy lub szkodliwy produkt, będzie mniej skłonny do ponownego zakupu i może podzielić się negatywną opinią w sieci, co dodatkowo osłabia zaufanie do danej platformy.
Podsumowując, problemy jakości i bezpieczeństwa produktów w chińskich marketplace’ach to jeden z największych wyzwań, przed którym stoją Temu, Shein i inne podobne platformy. W miarę jak rośnie ich udział w europejskim rynku e-commerce, rosną również oczekiwania konsumentów i wymogi prawne. Jeżeli chińskie marketplace’y chcą kontynuować swoją ekspansję w Europie, muszą nie tylko oferować atrakcyjne ceny, ale także zagwarantować pełną zgodność z normami jakościowymi, etykietowania i bezpieczeństwa, obowiązującymi na rynku unijnym.
Limit na produkty importowe (150 EUR)
Jednym z kluczowych elementów, który do tej pory umożliwiał szybki rozwój chińskich platform sprzedażowych takich jak Temu czy Shein w Europie, było zwolnienie z cła dla przesyłek o wartości nieprzekraczającej 150 euro. Mechanizm ten pozwalał na importowanie do krajów Unii Europejskiej niewielkich paczek bez konieczności uiszczania dodatkowych opłat celnych, co znacząco obniżało całkowity koszt zakupu i czyniło chińskie produkty niezwykle konkurencyjnymi cenowo w porównaniu do towarów oferowanych przez europejskich sprzedawców.
Jednak w odpowiedzi na rosnącą skalę importu tanich produktów z Azji, Unia Europejska planuje zniesienie tego progu, co oznacza, że każda przesyłka, niezależnie od jej wartości, może zostać objęta cłem. Taka zmiana może mieć poważne konsekwencje dla funkcjonowania chińskich marketplace’ów na rynku europejskim. Dla konsumentów będzie to oznaczać wzrost cen końcowych, a dla platform – konieczność dostosowania modeli logistycznych, obsługi celnej oraz informowania klientów o dodatkowych kosztach związanych z zakupem.
Decyzja o zniesieniu limitu 150 euro wpisuje się w strategię wyrównywania warunków konkurencji między firmami z UE a podmiotami spoza wspólnoty. Dotychczasowa sytuacja, w której europejscy przedsiębiorcy musieli spełniać rygorystyczne wymagania podatkowe i celne, podczas gdy chińskie podmioty mogły omijać część tych obowiązków, prowadziła do zachwiania równowagi rynkowej. Wprowadzenie nowego systemu opłat celnych ma za zadanie przywrócić tę równowagę i wspierać lokalnych producentów oraz sprzedawców.
Dodatkowo, zniesienie progu 150 euro ma również wymiar konsumencki i środowiskowy. Tanie towary sprowadzane z Azji często nie spełniają norm jakościowych ani ekologicznych, a ich masowa dystrybucja generuje znaczący ślad węglowy. Nowe regulacje mają na celu nie tylko ograniczenie napływu produktów niskiej jakości, ale także promowanie bardziej zrównoważonych zachowań zakupowych wśród obywateli Unii Europejskiej.
Dla platform takich jak Temu i Shein oznacza to konieczność redefinicji strategii cenowej i operacyjnej. Wzrost kosztów importu może wymusić zmianę lokalizacji magazynów, wdrożenie systemów wczesnej odprawy celnej lub nawiązanie współpracy z europejskimi centrami fulfillmentowymi. Niewykluczone, że w odpowiedzi na nowe przepisy platformy będą poszukiwać alternatywnych modeli dystrybucji, takich jak dropshipping z lokalnych źródeł, konsolidacja przesyłek czy rozwój sieci lokalnych partnerów handlowych.
Zniesienie progu 150 euro to nie tylko kwestia fiskalna, ale również krok w stronę bardziej odpowiedzialnego i sprawiedliwego handlu transgranicznego. Zmiana ta może ograniczyć nadmierną konsumpcję produktów jednorazowego użytku i skłonić konsumentów do wyboru trwalszych, certyfikowanych i zgodnych z unijnymi normami towarów. Dla europejskich marek to szansa na odzyskanie części rynku, który został przejęty przez tanie, często niezweryfikowane produkty z Chin.
Wprowadzenie obowiązkowego cła na wszystkie przesyłki importowane spoza Unii może zatem znacząco wpłynąć na krajobraz e-commerce, ograniczając konkurencyjność niektórych graczy, ale jednocześnie wzmacniając transparentność i jakość handlu online w Europie. Dla konsumenta będzie to oznaczało konieczność bardziej świadomego podejmowania decyzji zakupowych, a dla chińskich marketplace’ów – poważne wyzwanie adaptacyjne w nadchodzącej dekadzie.
Przyszłość chińskich marketplace w Europie
Przyszłość chińskich platform sprzedażowych, takich jak Temu i Shein, na rynku europejskim będzie w najbliższych latach kształtowana przez dynamiczne zmiany regulacyjne, rosnącą świadomość konsumencką oraz potrzebę dostosowania się do standardów jakości, przejrzystości i odpowiedzialności. Choć dotychczasowy rozwój tych marketplace’ów był imponujący i oparty na modelu globalnej ekspansji z wykorzystaniem masowej produkcji i niskich cen, to nowe realia rynkowe i prawne mogą wymusić na nich głęboką transformację.
Unia Europejska, wprowadzając takie instrumenty jak Ustawa o Usługach Cyfrowych (DSA) czy klasyfikację Very Large Online Platforms (VLOP), jasno sygnalizuje, że nie zamierza tolerować praktyk opartych na braku transparentności, manipulacjach algorytmicznych czy sprzedaży produktów niespełniających norm bezpieczeństwa. Chińskie marketplace’y będą musiały nie tylko zmienić sposób działania, ale również zainwestować w dostosowanie infrastruktury technologicznej i logistycznej do europejskich standardów. W przeciwnym razie mogą stracić możliwość dalszego rozwoju na jednym z najważniejszych rynków konsumenckich świata.
Kolejnym wyzwaniem będzie planowane zniesienie progu celnego 150 EUR, które istotnie wpłynie na atrakcyjność cenową zakupów z Chin. Wzrost kosztów może skłonić część klientów do rezygnacji z importu i poszukiwania alternatyw wśród europejskich sprzedawców. Dla chińskich platform będzie to oznaczało konieczność wdrażania nowych strategii cenowych, rozwijania lokalnych struktur sprzedażowych oraz większej obecności fizycznej na rynku UE, podobnie jak zrobiło to Temu, otwierając pierwszy sklep stacjonarny w Warszawie.
Nie bez znaczenia pozostają również oczekiwania konsumentów, którzy coraz częściej domagają się produktów trwałych, etycznych i zgodnych z zasadami zrównoważonego rozwoju. Model ultra fast fashion, reprezentowany przez Shein, może tracić na atrakcyjności w oczach klientów bardziej świadomych ekologicznie i społecznie. Aby utrzymać lojalność i wiarygodność, chińskie marketplace’y będą musiały nie tylko poprawić jakość swojej oferty, ale również zadbać o transparentność pochodzenia produktów i warunki ich wytwarzania.
Z drugiej strony, Temu i Shein dysponują potężnymi zasobami technologicznymi, analitycznymi i kapitałowymi, co daje im możliwość szybkiego reagowania na zmiany. Ich siła tkwi w zdolności do adaptacji i ekspansji, dlatego nie można wykluczyć, że odpowiedzą na nowe wymogi poprzez rozwój lokalnych centrów dystrybucyjnych, automatyzację obsługi celnej czy większe zaangażowanie w przestrzeganie norm konsumenckich obowiązujących w UE.
Przyszłość chińskich platform e-commerce w Europie będzie zależała od ich gotowości do wejścia w dialog z europejskim prawodawstwem, konsumentami i konkurencją. O ile jeszcze niedawno ich przewaga wynikała głównie z ceny i skali działania, o tyle teraz kluczowymi wartościami będą zaufanie, przejrzystość i zgodność z lokalnym prawem. Te platformy, które będą w stanie wkomponować się w europejski ekosystem e-handlu bez naruszania jego fundamentów, mogą utrzymać i wzmocnić swoją pozycję. Pozostałe mogą spotkać się z ograniczeniami, karami lub nawet wykluczeniem z rynku.
W świetle tych zmian jedno pozostaje pewne: europejski krajobraz e-commerce ulega trwałej przebudowie, a chińskie marketplace’y, jeśli chcą być jego częścią, muszą przestać być jedynie importerami tanich towarów, a stać się pełnoprawnymi uczestnikami wspólnotowego rynku – z wszystkimi tego konsekwencjami i odpowiedzialnością.
Podsumowanie
Chińskie platformy sprzedażowe, takie jak Temu i Shein, w krótkim czasie zrewolucjonizowały europejski rynek e-commerce. Dzięki niskim cenom, szybkiemu modelowi produkcji i dynamicznej ekspansji cyfrowej, zdobyły miliony klientów w Unii Europejskiej i wpisały się na stałe w krajobraz zakupów online. Jednak ich błyskawiczny sukces nie pozostał niezauważony przez instytucje unijne, organizacje konsumenckie i lokalnych konkurentów.
W odpowiedzi na liczne sygnały dotyczące niskiej jakości produktów, zagrożeń zdrowotnych, braku przejrzystości oraz manipulacyjnych technik sprzedaży, Unia Europejska wprowadziła Ustawę o Usługach Cyfrowych (DSA). Akt ten stawia przed największymi platformami – tzw. Very Large Online Platforms (VLOP) – nowe wymagania w zakresie odpowiedzialności, transparentności i bezpieczeństwa. Zarówno Temu, jak i Shein zostały objęte tymi przepisami i muszą dostosować swoje działania do rygorystycznych unijnych norm.
Dodatkowym wyzwaniem dla chińskich marketplace’ów jest planowane zniesienie progu 150 euro zwolnienia z cła, co wpłynie na opłacalność zakupów transgranicznych. W połączeniu z rosnącą świadomością konsumencką i oczekiwaniami dotyczącymi zrównoważonej produkcji, stawia to pod znakiem zapytania dotychczasowy model działania tych platform.
Jednocześnie Temu i Shein wciąż dysponują znacznym potencjałem rozwoju. Inwestują w nowoczesne technologie, infrastrukturę logistyczną oraz lokalne struktury sprzedaży, co może umożliwić im utrzymanie pozycji lidera na rynku. Ich przyszłość w Europie zależy jednak od tego, czy będą w stanie przekształcić się z tanich dostawców w odpowiedzialne, zgodne z unijnymi regulacjami podmioty, które budują długoterminowe relacje z klientami.
Dla europejskiego rynku e-commerce to moment przełomowy. Nadchodzące zmiany legislacyjne i rynkowe stworzą nowe warunki gry, w których kluczowe okażą się jakość, przejrzystość, etyka i zgodność z przepisami. Temu i Shein mogą odegrać w tym procesie istotną rolę – pod warunkiem, że odpowiedzą na te wyzwania z należytą powagą i odpowiedzialnością.
Pytanie i odpowiedzi
Czy Temu to to samo co Shein?
Temu i Shein to dwie odrębne platformy sprzedażowe, które choć mają wspólne chińskie korzenie i podobny model ekspansji globalnej, różnią się profilem działalności oraz ofertą produktową. Temu to platforma o szerokim asortymencie, obejmującym odzież, elektronikę, artykuły domowe, zabawki, kosmetyki i wiele innych kategorii, działająca według modelu sprzedaży bezpośredniej od producentów. Z kolei Shein koncentruje się niemal wyłącznie na modzie i akcesoriach, zwłaszcza dla kobiet i młodszych konsumentów, oferując bardzo niskie ceny i dużą rotację kolekcji. Obie platformy stosują zaawansowane strategie marketingowe i techniki personalizacji, jednak ich cele i grupa docelowa są nieco inne. W praktyce Shein uchodzi za lidera rynku ultra fast fashion, natomiast Temu stara się budować pozycję jako uniwersalny chiński marketplace.
Z czego są ubrania z Temu?
Ubrania oferowane na platformie Temu pochodzą głównie od chińskich producentów, którzy wykorzystują syntetyczne materiały, takie jak poliester, elastan czy sztuczny jedwab, rzadziej bawełnę czy włókna naturalne. Niska cena tych produktów często idzie w parze z obniżoną jakością tkanin i wykonania, co może skutkować szybszym zużyciem lub brakiem komfortu podczas noszenia. Dodatkowo, ze względu na brak szczegółowych informacji na temat procesu produkcji i składu surowców, konsumenci nie mają pewności, czy materiały spełniają unijne normy dotyczące bezpieczeństwa i substancji chemicznych. Brak przejrzystości w etykietowaniu towarów oraz ograniczony dostęp do certyfikatów pochodzenia sprawiają, że klienci często kupują produkty bez pełnej wiedzy o ich składzie i właściwościach.
Co złego robi Shein?
Shein od lat znajduje się w centrum krytyki zarówno ze strony organizacji konsumenckich, jak i aktywistów społecznych i środowiskowych. Główne zarzuty wobec platformy dotyczą niskiej jakości oferowanych produktów, braku przejrzystości łańcucha dostaw, obecności toksycznych substancji chemicznych w odzieży oraz naruszania zasad etycznych w zakresie zatrudnienia i warunków pracy. Wiele raportów wskazuje, że Shein korzysta z usług dostawców, którzy nie zapewniają pracownikom odpowiednich warunków zatrudnienia, często łamiąc podstawowe prawa pracownicze. Shein zarzuca się także promowanie nadmiernej konsumpcji, co przyczynia się do generowania odpadów tekstylnych na masową skalę i pogłębiania kryzysu klimatycznego. Brak odpowiedzialności środowiskowej oraz trudności z reklamacjami i zwrotami sprawiają, że platforma jest krytykowana jako przykład modelu sprzedaży opierającego się na wyzysku i taniej produkcji bez kontroli.
Dlaczego nie zamawiać na Shein?
Zakupy na Shein wiążą się z szeregiem potencjalnych zagrożeń i wątpliwości. Przede wszystkim klienci narażeni są na ryzyko otrzymania produktów niespełniających podstawowych norm jakości, wykonanych z tanich, często szkodliwych materiałów. Raporty organizacji konsumenckich ujawniały przypadki obecności ołowiu, ftalanów i innych metali ciężkich w odzieży dziecięcej, co stwarza poważne ryzyko dla zdrowia. Dodatkowo zakupy z Shein mogą być obarczone problemami z dostawą, brakiem skutecznych procedur reklamacyjnych, niejasnymi zasadami zwrotów i trudnym kontaktem z obsługą klienta. Z perspektywy etycznej, Shein bywa krytykowane za brak odpowiedzialności środowiskowej i społecznej, co dla coraz większej liczby konsumentów stanowi istotny argument przy wyborze sklepu. Wybierając zakupy na tej platformie, użytkownik rezygnuje z transparentności, certyfikowanej jakości oraz wsparcia lokalnych dostawców, co w dłuższej perspektywie może przyczyniać się do dalszego rozregulowania rynku mody i pogłębienia jego negatywnego wpływu na środowisko i społeczeństwo.

